Praktyczna lekcja logistyki.
Kto powiedział, że święty Mikołaj pojawia się tylko raz w roku i koniecznie musi mieć siwą brodę i czerwony strój? Otóż w sobotę 12 grudnia do akcji wkroczyła młodzież szkolna, która – choć bez sań i reniferów – zorganizowała prawdziwie magiczne segregowanie paczek dla osób biednych i bezdomnych.
Dzięki wspólnej pracy i zaangażowaniu udało się przygotować ponad 400 paczek, które trafią do najbardziej potrzebujących. Młodzież zgodnie przyznała, że logistyka posegregowania paczek według sekretnego kodu, potrzeb, zamówień oraz wieku potrzebujących była największym wyzwaniem i nie spodziewali się, że Mikołaj musi być też świetnym matematykiem.
Takie inicjatywy pokazują, że magia świąt tkwi w drobnych gestach i otwartym sercu. A jeśli ktoś zapyta, czy święty Mikołaj istnieje, odpowiedź jest prosta: oczywiście! I wcale nie musi mieć brody – czasem ma plecak i zeszyty, a w oczach mnóstwo ciepła i życzliwości.
Jolanta Podgórna



